22 lipca 2011 w Nyoma, Ladakh, J.Ś. Gyalwang Drukpa udzielił nauk o „Sodpa” czyli „Cierpliwości”. Poniżej skrócone tłumaczenie z nauk:
Sodpa / Cierpliwość jest jedną z najważniejszych praktyk Bodhisattwy. Trzeba ją wykonywać w różnych okolicznościach. Po pierwsze, kiedy dużo cierpisz, nigdy się nie poddawaj i nie zniechęcaj. Powinieneś myśleć pozytywnie i nadal wykonywać dobre działania. Powinieneś wytrwać w podążaniu drogą Dharmy. Słuchamy wielu wykładów w zakresie Dharmy i praktykujemy, ale nie wydaje się, abyśmy czynili postępy i doskonalili się. Dzieje się tak z powodu braku Sodpa.
Gdy jesteście szczęśliwi, zawsze jesteście gdzieś odciągani. Nie jesteście usatysfakcjonowani, zawsze pełni dumy. Na przykład, będąc najbogatszymi we wsi, czujecie się z siebie dumni i z góry patrzycie na innych. Bycie zdrowym i bogatym jest bardzo dobre, każdy potrzebuje pieniędzy i dobrego zdrowia, ale duma jest zbyteczna. Gdy się wam dobrze powodzi, podziękujcie swojej karmie. Nie pogardzajcie innymi.
Bycie silnym, pięknym, zdrowym czy bogatym nie powinno wywoływać dumy, bowiem duma przyniesie złe skutki. Na przykład, gdy jesteście piękni i dumni z własnego piękna, będziecie cierpieć znajdując na twarzy pryszcz czy zmarszczkę. Teraz, tak jak nas wszystkich tu widzę, jesteśmy bardzo opaleni, z ciemną skórą i wieloma zmarszczkami. To dobrze, że jesteśmy tacy brzydcy, bo dzięki temu nie mamy okazji do bycia dumnymi i nie musimy cierpieć. Ha! Ha Ha!
Jeśli jesteście szczęśliwi, nie powinniście się za bardzo cieszyć czy unosić. Powinniście wiedzieć, dlaczego jesteście szczęśliwi, a nie być dumni z tego, co posiadacie. Gdy jesteś potężny czy bogaty, powinieneś zrozumieć, że jest to nietrwałe i nie potrwa długo.
Sodpa oznacza, że nie powinniście być z siebie dumni, gdy czynicie dobrze, ani nieszczęśliwi, kiedy inni mają lepsze od was wyniki – zamiast tego powinniście się cieszyć, ponieważ wy jedni postępujecie słusznie.
W dawnych czasach królowie byli bardzo potężni. Budowali wiele fortec i pałaców, a ludzie musieli ich słuchać. Teraz z tych wielkich budowli zostały tylko skały i ruiny. Królowie już pomarli i możecie tylko czytać o ich osiągnięciach w książkach historycznych. To mówi nam, że wszystko jest nietrwałe, Dlatego powinniśmy praktykować Sodpa zawsze, w szczęściu i nieszczęściu.
Zawsze myślimy i wierzymy, że pieniądze są wszystkim. Jeśli mamy pieniądze, będziemy mogli poruszyć świat. I dla pieniędzy ludzie robią wszelkiego rodzaju złe rzeczy. Wielu z nas wierzy, że gdy będziemy bogaci, będziemy szczęśliwi. Lecz rzeczywistość jest inna.
Sodpa to główna praktyka Bodhisattwy. Praktyka Bodhisattwy nie może być pełna bez Sodpa. Cokolwiek praktykujemy czy wykonujemy, jak Sześć Paramit czy wszelkiego rodzaju dobre i przynoszące zasługę działania, musimy mieć praktykę Bodhisattwy, która związana jest ze współczuciem i miłującą dobrocią. Bez współczucia i miłującej dobroci nie możemy praktykować Sześciu Paramit i innych pozytywnych rzeczy.
We współczuciu i pustce zawarte są wszystkie Dharmy. Współczucie jest bardzo rozległe, a pustka jest bardzo głęboka. Miłująca dobroć i współczucie są jak wojsko na granicach, broniące przed wszelkimi złymi siłami. Wojsko ma chronić kraj na granicy i musi być uzbrojone. Podobnie wy, musicie być uzbrojeni współczuciem i miłującą dobrocią, aby zwalczyć negatywne siły w formie pięciu trucizn, takich jak złość, zazdrość, przywiązanie, niewiedza i duma. Dlatego, kiedy poszukujecie oświecenia, powinno ono być dla dobra wszystkich czujących istot. Bez siły współczucia i miłującej dobroci nie można osiągnąć oświecenia. Gdy szczerze praktykujecie współczucie i miłującą dobroć, to może naprawdę was ochronić i pomóc wam przezwyciężyć wszystkie negatywne emocje i pozbyć się niejasności. Pewnego razu Budda, który już doskonale opanował praktykę współczucia i miłującej dobroci, został zaatakowany przez swojego zazdrosnego kuzyna, Devadattę. Devadatta próbował zranić go rzucając weń kamieniem, lecz kamień zmienił kierunek na przeciwny. Kiedy indziej Budda spotkał grupę dzikich słoni, zabijających ludzi i niszczących ich domy. Gdy zbliżyły się do niego, tak się rozluźniły, że uspokoiły się i pokłoniły Buddzie. Nikt nie potrafił okiełznać tych słoni, zrobić to mógł, miłością i współczuciem, tylko Budda.
Dzięki praktykowaniu współczucia i miłującej dobroci Budda zniszczył w sobie złość, niewiedzę, przywiązanie i wszystkie negatywne emocje. Jeśli nie możecie zniszczyć tych negatywnych emocji, jeśli nie możecie kontrolować swojej złości, skończycie na zabijaniu swoich wrogów. Krewni waszych wrogów będą was ścigać i będziecie mieli wrogów jeszcze więcej. Po zabiciu 100 wrogów skończycie na tym, że będziecie mieć 5000 wrogów. Zamiast zredukować, tylko zwiększycie negatywne skutki. Dlatego nie powinniście myśleć o niszczeniu waszych zewnętrznych nieprzyjaciół; zamiast tego powinniście niszczyć gniew, który jest waszym wewnętrznym wrogiem.
Dlatego też to, czy liczba waszych wrogów będzie się zwiększać, czy zmniejszać, zależy wyłącznie od was. Trzy trucizny lub 5 trucizn, uważane są za waszych wewnętrznych wrogów, natomiast inni ludzie, istoty, warunki, uważa się za wrogów zewnętrznych. Zawsze próbujemy zniszczyć zewnętrznych wrogów nie rozumiejąc, że gdy tylko zniszczymy wrogów wewnętrznych, zewnętrzni wrogowie całkowicie zginą.
Jeśli jesteś zły, walczysz i zabijasz swojego wroga, a potem czujesz się z siebie dumny. Ale dla człowieka jest to najgorsza do zrobienia, najbardziej karygodna rzecz. Bycie gniewnym z punktu widzenia duchowego, z punktu widzenia współczucia, a nawet z punktu widzenia społecznego, jest bardzo złe. Ludzie nie będą krytykować cię w oczy, ale za plecami powiedzą: „Nie zbliżaj się do tej osoby”. Dlatego powinniśmy kontrolować swój umysł.
A co do światowego bogactwa, to nigdy go nie jest nam dosyć. Dzisiaj możesz mieć 10 dolarów, a jednak chcesz mieć jutro 20 i co dzień to więcej. Nigdy nie jesteś zadowolony. To tak, jakby pić słoną wodę kiedy masz pragnienie. Im więcej pijesz, tym bardziej stajesz się spragniony. To jest rezultat chciwości czy zachłanności. A więc sposobem na poradzenie sobie z tym jest kontrolowanie tego wewnętrznego pragnienia dzień po dniu. Na przykład, gdy widzisz coś pięknego, twoje wewnętrzne pragnienie będzie tego łaknąć. Ale powinieneś kontrolować swój umysł porzucając to pragnienie. Codziennie, dzień po dniu, robisz to małymi krokami, stopniowo, i któregoś dnia potrafisz zapanować nad swoim umysłem.
Jeszcze jeden przykład: gdy jesteś uzależniony od alkoholu czy papierosów, nie jest dla ciebie możliwe porzucenie tego natychmiast. Nawet, jeśli podejmiesz ślubowanie, skończysz na kłamstwie. A zatem spróbuj nie trzymać papierosów w kieszeni i nie spędzać czasu z kolegami, którzy lubią alkohol. Poproś przyjaciół, żeby nie pili przy tobie alkoholu i nie palili papierosów. Jeśli potrafisz praktykować to stopniowo, zanim zauważysz, porzucisz ten zły nawyk. W innym wypadku, spotykając przyjaciół, przez grzeczność możesz przyjąć od nich drinka albo zapalić papierosa. I mówisz sobie, że to tylko raz, że to nie ma znaczenia. Skończysz tak, że za każdym razem będzie to o jeden raz więcej, aż nie będziesz już mógł przestać.
Wszystkie negatywne nawyki, jak palenie i picie alkoholu, są bardzo niedobre dla ścieżki ku oświeceniu, w sensie duchowym i świeckim. Są też bardzo złe dla zdrowia. Palenie doprowadzi do raka, ale ludzie wciąż palą, dopóki nie będą mieć kłopotów ze zdrowiem. Kiedy pojawia się problem, jest już za późno. Ten rodzaj złych nawyków szkodzi nie tylko w tym życiu, ale i w następnym. Dlatego, jeśli możecie zrobić coś przeciwko temu, stopniowo, po trochę, będziecie mogli doskonalić się. To również jest praktyka Bodhisattwy.
Wszystko, co widzicie, słyszycie i czujecie, stworzone jest przez nasz umysł. Umysł silnie odczuwa co jest dobre, a co złe. Na przykład, jeśli jest wzgórze, umysł powie nam, czy wzgórze to jest niskie, czy wysokie. Wzgórze nie zostało stworzone przez umysł, ale umysł tworzy warunki czy okoliczności dla wzgórza. Na przykład mówi nam, że jedzenie jest smaczne, czy niedobre, czy mówi, że to jest krótkie czy długie. Ale wszystko jest iluzją, nawet umysł również nie jest rzeczywisty. Gdybyście spróbowali znaleźć, gdzie on się znajduje, jaki jest jego kolor, jaka wielkość, nie potraficie dać odpowiedzi. Taka jest natura umysłu.
Tak i nie, dobre i złe, wysokie i niskie, to wszystko są zjawiska relatywne. Naturą wszystkiego jest pustka. Ponieważ umysł jest iluzją, wszystkie rzeczy tworzone przez nasz umysł także są iluzjami, a więc nie powinniśmy za nimi podążać.
Mamy tendencję przywiązywania się do pięknych i dobrych ludzi, rzeczy i okoliczności. Nikt nie chce cierpień. Wszyscy chcą być szczęśliwi. Ale musimy zrozumieć, że szczęście i cierpienie, to także iluzje. To jest jak tęcza. Wszystkie piękne rzeczy są jak tęcza. Nie są realne. Praktykowanie nie przywiązywania się, to również praktyka Bodhisattwy. Przywiązanie prowadzić będzie do wielkiego cierpienia. A jednak nie bądźcie przygnębieni, kiedy cierpicie, bowiem cierpienie to też iluzja.
Jest wiele rodzajów cierpienia; między nimi są cztery podstawowe typy. Pierwszy, to kiedy cierpicie, ponieważ nie dostajecie tego, co chcecie czy pragniecie. Drugi, to taki, że gdy dostaniecie to, czego pragniecie, cierpicie z powodu obawy utracenia tego. Trzeci typ, to spotykanie ludzi czy warunków, jakich nie lubicie i nie macie możliwości uniknięcia ich. Czwarty typ cierpienia to konieczność rozdzielenia się z ludźmi, rzeczami czy warunkami, jakie lubicie.
To są cztery podstawowe rodzaje cierpienia. Niektórzy cierpią z powodu kłopotów ze zdrowiem, inni z powodu utraty ukochanych, itd. Jest wiele przyczyn cierpienia. Jeśli zdarzy się wam być w którejś z tych sytuacji, nie bądźcie przygnębieni. Powinniście rozumieć, że cierpienie jest naturą samsary. Pomyślcie o tym i powiedzcie sobie: „cierpię, ponieważ dojrzewa moja nagromadzona w przeszłości zła karma”. Zamiast depresji i panikowania - zrelaksujcie się i módlcie. Próbujcie myśleć i robić pozytywne rzeczy, abyście w przyszłości i w następnych życiach nie musieli przechodzić przez to samo cierpienie. Kiedy cierpicie, powinniście też myśleć o tych, którzy cierpią tak jak wy, włączyć ich do waszych modlitw, modlić się, aby nie musieli cierpieć jak wy.
Cierpienie jest iluzją, a iluzja jest jak sen. Na przykład, kiedy śnicie, że umarł wam syn, czujecie w tym śnie ogromny ból, chociaż to tylko sen. Gdy budzicie się, zdajecie sobie sprawę, że wasz syn nadal żyje, a to był tylko koszmar. To mówi nam, iż to co cierpimy, to iluzja. Zrozumienie tego, że cierpienie jest iluzją, to praktyka Bodhisattwów.
tłumaczenie ze strony: http://www.facebook.com/notes/gyalwang-drukpa/teaching-on-the-practice-of-sodpa-patience/229852203721079