26 kwietnia 2011.(tłum.ze str,J.Ś. Gyalwang Drukpa - www.drukpa.org)
Jeśli pamiętacie - podczas Pad Yatra w 2009 założyłem "Klub Żółwia". Część moich przyjaciół i studentów nie potrafiła iść tak szybko jak reszta, musieliśmy więc umieścić ich w tym, co żartobliwie nazwaliśmy "Klubem Żółwia". Później doszedłem do wniosku, że sam powinienem radośnie nominować się jego przewodniczącym. Wszyscy powinniście już zauważyć, że dzielę się zdjęciami i wiadomościami powoli. Korzystam ze wszystkich powolnych urządzeń. W pewien sposób czuję, że powinniśmy czasem zrobić sobie przerwę od gonitwy i zwolnić, żeby rozejrzeć się dookoła. Obecnie o ile to tylko możliwe, próbuję przemieszczać się z miejsca na miejsce pociągami. Muszę wam to powiedzieć- podróż indyjską koleją jest najlepszym doświadczeniem. Chociaż agencje turystyczne i szefowie kolei nie płacą mi za to, jako hinduski współobywatel zachęcam wszystkich, żeby korzystali z kolei, kiedy tylko mogą.
Ten rodzaj podróży wkrótce stanie się wspomnieniem. Wraz z postępem, ludzie będą pragnęli szybkich podróży. Powolne i hałaśliwe, lecz zarazem piękne i zadziwiające pociągi, które wciąż znaleźć możemy w całych Indiach zaczną powoli znikać.
W pociągu możemy doświadczyć tak wielu rzeczy. Możemy przyglądać się różnym wsiom, rozmawiać z ludźmi z innych przedziałów, a jeżeli mamy wystarczająco mocny żołądek – możemy kupić trochę lokalnych przysmaków. Pociągi w Indiach znane są z różnorodnego jedzenia i gorącej herbaty masala. Po długiej podróży koleją zawsze przybieram na wadze. Jeśli jesteście zainteresowani praktyką, możecie wyciągnąć swoją malę i święte teksty, żeby robić praktykę, nikomu nie będzie przeszkadzać to co robicie..
Kiedy byłem mały, w Dardżylingu, podróżowałem zabawkowym pociągiem. To były złote lata mojego życia. Wciąż pamiętam zapach palonego węgla, wydawane przez pociąg hałaśliwe "huuuu huuu" oraz towarzystwo różnych ludzi. Nawet dziś, wciąż bardzo interesuje mnie przyglądanie się pociągom- co ludzie robią, co jedzą, o czym rozmawiają, dokąd zmierzają... Jest tak wiele sposobów na kontakt z innymi i tak wiele szans by to uczynić. Teraz tak naprawdę nie łączymy się z ludźmi, poprzez przyciski jesteśmy w kontakcie z wizualnymi postaciami, które mogą nawet nie istnieć.
Nie siedźcie zbyt długo przed komputerem. Dajcie sobie czas i przestrzeń, by wejść w kontakt z naturą. Natura na zewnątrz sprawi, że będziecie bliżej swojej wewnętrznej natury. Jeśli wciąż szukamy czegoś na zewnątrz: szczęścia radości, spokoju, miłości, powodzenia, błogości- nigdy ich nie znajdziemy, ponieważ wszystkie one są w nas. Jeśli nie potrafimy rozwinąć lub odnaleźć tych pozytywnych właściwości w nas samych, wciąż dotykać nas będą zewnętrzne sytuacje. By osiągnąć ten wewnętrzny rozwój, musimy zwolnić, więcej słuchać, mniej mówić, zwracać większą uwagę na wewnętrzny głos i bardziej skupiać się na teraźniejszości, zamiast rozmyślać o przyszłości i żałować tego co było. Zawsze podziwiam moich guru za to że ilekroć patrzę na nich podczas posiłku, poświęcają 100% swojej uwagi jedzeniu, nawet gdyby świat uległ zagładzie, nie miałoby to dla nich w tym momencie znaczenia, w 100% jedzą, cieszą się i doceniają jedzenie. Nasze umysły przez większość czasu są wszędzie. Ponadto nie potrafimy doceniać nawet naszego jedzenia, naszej rodziny, naszej pracy, naszych przyjaciół, zapomnijcie o docenianiu naszej duchowości.
Dzisiaj większość ludzi, którzy przychodzą mnie spotkać, mówi mi, że łatwo popada w wyczerpanie i nie potrafi odnaleźć spokoju. Nasze umysły stają się jak dzikie słonie, bezustannie kręcą się wokół myśli, pomysłów i ciągłych terminów. Nawet jeśli nie jesteśmy zbyt aktywni fizycznie- jedyne co robimy to myślimy i sprowadzamy na siebie niepotrzebny stres. Przez większość czasu zabijamy własne możliwości swoim niepokojem. Myślę, że do pewnego poziomu niepokój jest bezpośrednim przeciwieństwem zaufania. Chciałbym więc zasugerować wszystkim, włączając w to siebie, żebyśmy zawsze znajdowali chwilę czasu na bycie żółwiami. Wsiądźcie do pociągu i zwolnijcie. Dajcie czas samym SOBIE. Zwolnijmy, będziemy mieli jaśniejszy ogląd, będziemy mogli dostrzec detale życia i doświadczyć poczucia wdzięczności. Nawet jeśli musimy sprostać wielu zewnętrznym trudnościom, nie będą one miały na nas wpływu, ponieważ, dzięki naszemu zrozumieniu, będziemy potrafili docenić zarówno trudności jak i przeszkody, które napotykamy.
Czy nie zgadzacie się ze mną, że ilekroć zwalniamy- widzimy rzeczy jaśniej? Z pewnością docenimy bardziej nasze życie. Niemniej jednak- napiszę znowu kiedy znajdę trochę czasu.