19 lutego 2011
Król Ladakhu, Trinlay Namgyal, który uważany był za jednego z ostatnich żyjących królów Dharmy albo Czogial, opuścił nas kilka tygodni temu. Tak jak wcześniej mówiłem i jak przepowiedział to Guru Padmasambhava, Król i ci prawdziwie należący do jego rodziny są manifestacjami Bodhisatwów. Wszyscy królowie Ladakhu uważani są za potomków Króla Dharmy Trisong Deutsena, szanowanego jako Mańdziuśri czy też Bodhisattwa Wielkiej Mądrości, i w pełni błogosławionego przez Avalokiteśwarę. Powiedziano mi również, że czaszka króla pozostała nienaruszona po kremacji i widoczna była na niej mantra. I chociaż nie widziałem tego cudu na własne oczy, to w żadnym wypadku nie jestem tym zaskoczony.
Niektórzy ludzie uważają że jest to pewnego rodzaju zabobon, a nawet myślą że jesteśmy grupą szaleńców wzmacniającą zabobony po to aby inni nam wierzyli.. Tak więc ci ludzie nie wierzą, że istoty ludzkie mają zdolność czytania myśli, przepowiadania przyszłości, przechodzenia przez ściany czy przemieszczania się po niebie. Uważają, że wszystkie te dziwne rzeczy są absurdalne i nieracjonalne tylko dlatego, że oni sami nie potrafią tego dokonać. W rzeczywistości jestem przekonany, że te rzeczy nie są przesądami, że są one naszymi pierwotnymi zdolnościami. Przesądem, dla mnie, jest to czego nie można udowodnić, a karze się nam w to wierzyć. Wszystko co mieści się w tej kategorii nazwałbym "przesądami". Rzeczy które jesteśmy wstanie zobaczyć na własne oczy i udowodnić, nie są przesądem, ale faktycznie są rzeczywistością.
Ostatnio, jeden z przyjaciół zadał mi bardzo interesujące pytanie: "Jeśli są inne formy życia takie jak ET , to czy Budda istnieje ?" Jak zawsze, uważam że Budda jest doskonale oświeconą istotą. Stan Buddy jest doskonałym stanem oświecenia. Wszystkie istoty we wszechświecie mają potencjał do stania się oświeconymi, bez względu na to czy są z tej czy innej planety. To oznacza że ET również może być oświecony. Mrówki mogą być oświecone. To dla tego kilka dni temu mówiłem : "obym nie był buddystą". Przyklejanie sobie etykietek powoduje ograniczenia w myśleniu, że tylko my buddyści możemy osiągnąć oświecenie. Budda stał się oświecony nie dlatego że był buddystą, ale dlatego że urzeczywistnił PRAWDĘ. Oświecenie jest poza religią i poza naszym zwykłym rozumieniem. Z tego powodu powiedziałem: obym nie był buddystą, ponieważ to ogranicza możliwość wyjścia poza to kim jestem, lub za kogo uważają mnie inni. Przyszło kilka dziwnych wiadomości do mojego biura, mówiących o tym, że wypieram się bycia buddystą i że powinienem przestać wypisywać nonsensy na swojej stronie. W takim wypadku, czy powinienem więcej pisać o tekstach, lub czy powinienem komentować różne święte teksty ? Tak czy inaczej, to jest moja strona i uważam że powinienem mieć prawo do dzielenia się tym wszystkim co myślę.
Po pierwsze, czym jest Dharma? Dharma jest uniwersalną prawdą . To nie jest Prawda która należy tylko do Buddyzmu, lecz Prawda która należy do całego wszechświata. Od kiedy ludzie są tak przywiązani do koncepcji Dharmy, jako terminu tylko buddyjskiego, wolę raczej używać terminu uniwersalnej duchowości, co oznacza coś co może być zrozumiane i praktykowane przez każdego. Dlaczego ludzie wszczynają kłótnie i pełne gniewu dyskusje ? Uważam, że dzieje się tak głównie dlatego, że zawsze uważamy się za lepszych od innych i zawsze uważamy, że to my mamy racje a inni się mylą.
Tak bardzo osądzamy innych, że zawsze zapominamy aby przyjrzeć się sobie. To bardzo smutne i wyjątkowo niefortunne, ponieważ brakuje nam świadomości duchowego rozumienia, że wszystkie istoty mają równe prawo do osiągnięcia oświecenia. Cierpienie, oświecenie i duchowość nie mają płci ani religijnej etykietki. To my powodujemy trudności w naszym życiu i stwarzamy zasłony które blokują nasze rozumienie. Zbudowaliśmy góry błędnego rozumienia, dlatego nie możemy otrzymać uniwersalnego przesłania miłości, współczucia, dobroci i mądrości. I właśnie z tego powodu brak nam nadziei na bycie oświeconym. Nie uważam, że nauki Buddy są religią lub że są zastrzeżone dla Budd”yzmu”. Dopóki nie przestaniemy nadawać etykietek sobie i innym, dopóki nie przestaniemy osądzać, dopóki nie stworzymy lustra aby zobaczyć naszą własną naturę, nie będziemy mieli żadnego odbioru. Tylko marnujemy swoje życie i swój czas, krytykując innych i czyniąc samych siebie nieszczęśliwymi.
Wszyscy chcemy być szczęśliwi, dlatego chcemy wyzwolić się z cierpienia, a jedyną drogą do tego jest osiągnięcie oświecenia. Budda pokazał nam drogę, lecz to my musimy przejść ścieżkę. Obym nie był buddystą, ponieważ Budda jest oświeconym, bo urzeczywistnił uniwersalną prawdę, a nie dlatego stał się oświeconym że był buddystą. Jest on uniwersalnym nauczycielem, nauczycielem który nauczał uniwersalnej prawdy. Obym stał się Buddą, doskonale oświeconym, nie dlatego że on jest buddystą, ale dlatego że stał się oświecony dla pożytku wszystkich żyjących istot, a nie dla pożytku tylko tych istot które utrzymują że są buddystami, a mimo to praktykują to wszystko, co nie ma nic wspólnego z miłością, współczuciem, dobrocią i mądrością. Tak więc, obym nie był buddystą.
Budda powiedział, "Jeśli widzisz mnie jako Buddę, to nie widzisz Buddy. Jeśli słyszysz moje nauki jako Dharmę, to nie słyszysz Dharmy. Być może powinienem wnieść swój udział, "Jeśli myślisz że jesteś buddystą, to nie jesteś buddystą". Moje najlepsze życzenia dla was wszystkich, obyście wszyscy byli szczęśliwi i ostatecznie osiągnęli prawdę i uniwersalne oświecenie, poprzez praktykę prawdziwej miłości, zrozumienia, szacunku, doceniania, współczucia i mądrości.