Obudź się

 

Bęben.

22 maja 2011 (tłum. ze str. J.Ś. Gyalwang Drukpa - www.drukpa.org

Odosobnienie, które odbyłem, było bardzo krótkie- przynajmniej tak czuje. Natychmiast  powróciłem do świata. Było to dla mnie nieco dramatyczne, wciąż próbuje przywyknąć do tego świata. Jedną stroną monety jest nirvana, a drugą samasara, bez wątpienia jest to jednak wciąż jedna i ta sama moneta. Życie tak naprawdę jest jednością samsary i nirwany. Czasem nazywa się to "jednością", czasem "jednym smakiem" jedności. Brzmi to prosto, jednak wielu ludzi robi mnóstwo  hałasu idąc na odosobnienia i wychodząc z nich, że nie dotarli nigdzie. Chciałbym zadedykować wszystkie  pozytywne energie i zasługi, które nagromadziłem w trakcie tego krótkiego odosobnienia - wszystkim tym, którzy dążą do osiągnięcia jakiegoś poziomu urzeczywistnienia  w obecnym życiu.<--break->Zawsze czuje, że jakiekolwiek urzeczywistnienie osiągnąłem, zawdzięczam je dobroci moich guru, a nie temu co sam stworzyłem. Bez ich pełnych nieopisanej dobroci opieki i instrukcji, nie byłoby możliwe łatwe rozwinięcie właściwych umiejętności. Kto mógłby  nas napominać, kto mógłby korygować naszą motywację, kto mógłby nas całkowicie prowadzić z bezinteresowną motywacją. Jedynie oświeceni mistrzowie, którzy wciąż są wśród nas, zdolni są czynić te zadziwiające rzeczy. Zawsze dziękuje mojej dobrej karmie za to, że mogłem znaleźć wszystkich tych wspaniałych mistrzów o doskonałych właściwościach. Nie tylko za to. Jestem tak bardzo szczęśliwy, że mogę przełożyć ich nauki na praktyczne działania, a co najmniej próbuje to robić. Naprawdę nie chce tracić ich i mojego czasu. Musimy zawsze żyć tak jakbyśmy mieli umrzeć w następnej chwili, ponieważ sprawi to, że odkryjemy jak cenny jest czas który mamy i jak ważne jest byśmy mieli pewność, że nie tracimy go na robienie nonsensów, myślenie o nonsensach i mówienie o nonsensach. Inaczej nasze życia byłyby zmarnotrawione, a kiedy naprawdę nadejdzie nietrwałość, nie będziemy gotowi. Czasem, zdarza mi się bezustannie powtarzać moim przyjaciołom i uczniom, że lepiej jest zrobić coś co pomoże ci po śmierci. Od momentu narodzin krok po kroku zbliżamy się do niej. Znów - życie i śmierć są jak dwie strony monety, to część samsary, którą musimy  zrozumieć, zaakceptować, i z którą musimy sobie poradzić.
Z pomocą kilku przyjaciół udało nam się parę tygodni temu umieścić wielki bęben w Druk Amitabha Mountain. Bęben symbolizuje nasze przebudzenie z niewiedzy, z naszych snów i naszych iluzji. Dlatego też Dharma czasem opisywana jest jako posiadająca właściwości bębna.
Druk Amitabha Mountain, jest miejscem, które inspiruje nas byśmy przebudzili swoje wewnętrzne urzeczywistnienie. Jest to życzeniem moim i wszystkich naszych wielkich mistrzów i praktykujących, by ktokolwiek kto przybędzie do Druk Amitabha Mountain lub któregoś z naszych klasztorów czy ośrodków, był zainspirowany i zapragnął przebudzenia. Czasem jest to bardzo smutne i rozczarowujące, kiedy ludzie którzy wkroczyli na scenę Dharmy są jeszcze bardziej zniewoleni nawykowymi iluzjami i niewiedzą. Zamiast mieć bardziej przejrzyste spojrzenie  wpadają  w coraz większą pułapkę. Dharma nie pomaga w zmniejszeniu ich ego, a zamiast tego staje się następnym  usprawiedliwieniem by je zwiększać. Oznacza to, że albo nie praktykujecie Dharmy we właściwy sposób albo jej we właściwy sposób nie rozumiecie.

Dharma o której ciągle mówimy, nie jest tylko Buddyjską ścieżką Prawdy. Jest Uniwersalną Prawdą, co oznacza, ze jest prawdą niezależnie od twojej religii, twoich przekonań, twoich uwarunkowań kulturowych, twojego wszystkiego. Prawda jest prawdą! Jesteśmy tak zaślepieni przez nasze uwarunkowania i iluzje, że nie potrafimy zrozumieć tak podstawowych rzeczy jak to, dlatego też potrzebujemy wielkiego bębna , który nas przebudzi.

 Kiedy nie ma iluzji znika cierpienie. Gdy nia ma błędnego rozumienia jesteśmy przebudzeni. Ponieważ bezustannie jesteśmy śpiący i pełni ignorancji, powinniśmy  mieć cały czas budzący nas bęben. Czas, który wykorzystujemy, żeby się obudzić jest krótki i trudno go utrzymać. Ponad 90% naszego czasu spędzamy zajęci, zastresowani, zatroskani i pochłonięci pożądaniem zbytecznych rzeczy.
Nawet jeśli ktoś uderza dla was w bęben nie zwracacie na to uwagi. Tak przemija nasze życie. Żywot za żywotem powracamy i tracimy nasze szanse, wykonując te same iluzoryczne działania. Żywoty są więc niczym bezkresny sen- czasem koszmar, nawet po stu nie obudzimy się.

Obecnie jedną z ekscytujących rzeczy, lub jeśli wolicie zmartwień, jest dla wielu z nas projekt modlitewny Młyn Wadżry . Z pomocą Drukpa Asia oraz wszystkich ośrodków Drukpy i pojedynczych osób, starania  wydają się przebiegać całkiem pomyślnie. Projekt ma się wkrótce rozpocząć. Większość z was wie że uzyskiwanie wszystkich biurokratycznych pozwoleń może być straszne, wierzę jednak, że życzenie ludzi wywiera silny wpływ, na to by wszystko przebiegło sprawnie. Czasem nazywamy te spełniające życzenia aktywności "błogosławieństwem trzech klejnotów" lub "błogosławieństwem Boga". Ja nazwałbym to po prostu wysiłkiem uczynionym przez ludzi. Musimy podejmować wysiłki. Wiem, że wielu nie mogło się przyłączyć, ponieważ cel został osiągnięty bardzo szybko. Ktokolwiek jednak jest tym zainteresowany, może wciąż udzielać pomocy duchowym społecznościom takim jak mniszki w Druk Amitabha Mountain, które będą pracować bardzo ciężko – w sensie zarówno światowym jak i duchowym. Bezwarunkowa pomoc sprawi, że wasze życzenia spełnią się także bezwarunkowo. Warunki powodują istnienie  ograniczeń. Sam w każdym razie odczuwam radość z tego, że wiem i widzę jak wielu moich przyjaciół i uczniów pomaga w tym projekcie. Najistotniejszą sprawą jest to, iż wszyscy musimy pamiętać że wnosimy swój wkład w projekt oczyszczenia poprzez modlitewny Młyn Wadżry dla pożytku wszystkich cierpiących istot, które potrzebują wielkiego oczyszczenia. My także się do nich zaliczamy, nie jesteśmy ani wyższymi ani niższymi "czującymi istotami". Jesteśmy czującymi istotami. Dzieląc się cnotami, które uzyskaliśmy przez wspieranie projektu modlitewnego Młyna Wadżry, życzmy oczyszczenia nie tylko sobie, co powinno być kwestią drugorzędną, lecz także czyńmy aspiracje dla oczyszczenia innych. Mogę wam powiedzieć, że ten rodzaj oczyszczeń jest nawet bardziej skuteczny.
Większość z nas przykładowo jest ciągle skoncentrowana na czynieniu się szczęśliwymi i robiąc całą masę głupich oraz samolubnych rzeczy, nie rozumiejąc, że właśnie uszczęśliwiając innych stajemy się autentycznie szczęśliwi. Możecie sami sprawdzić czy to prawda czy nie. Próbuję powiedzieć, że jeśli macie wielkie serca, czyli pragnienie dzielenia się swoimi cnotami poprzez umiejętność dedykowania, to otrzymujecie o wiele, wiele więcej. Dzielenie się i dedykacja nie zmniejszy waszej zasługi, a tak naprawdę ją zwielokrotni. Im bardziej otwarte jest twoje serce tym więcej możesz otrzymać. Najlepszą rzeczą jest dawanie i pomaganie bez oczekiwań i jakichkolwiek warunków, co samo w sobie jest wielką praktyką  i wielką radością, której nie sposób zmierzyć światowymi kryteriami. W rzeczy, samej jeśli chcecie kalkulować jak dobry  biznesmen, mogę nawet powiedzieć, że jeśli pomagacie, dajecie lub robicie cokolwiek co jest pożyteczne - bezwarunkowo, cokolwiek dostajecie w zamian jest także bezwarunkowe. Czyż nie jest to dobry i uczciwy interes?

O praktyce oczyszczającej pomówimy następnym razem. Dzisiejszy temat został zmieniony i ponieważ siłuje się z moim angielskim, wy musicie siłować się z jego zrozumieniem. Lepiej zatrzymać się tutaj na jakiś czas.