Nasz kochany Kyabje Satrul Rinpocze gawędził ze mną kilka dni temu. Interesowała mnie bardzo sytuacja w Gyekundo. Nie mogłem też uwierzyć, że nie doznał uszczerbku
żaden z naszych klasztorów, bowiem dużo czytałem o tej sytuacji i sama myśl o zniszczeniu w przeciągu kilku sekund wielu świętych miejsc była bardzo bolesna. Jak
wszyscy wiecie, byłem w Nangchen po raz pierwszy w 2007 roku i żeby udać się dalej, musieliśmy wszyscy zatrzymać się w Gyekundo. Był to dla mnie wspaniały czas, ze wszystkimi przyjaciółmi, studentami i kolegami,
którzy tam byli. A więc myśl, że niektóre z tych świętych budowli zostały całkowicie zniszczone, przypomina mi o prawie karmy oraz o nietrwałości. Poprosiłem już wszystkie nasze klasztory w Himalajach o modlitwy, a także
dedykowanie wszystkich modlitw tej sprawie.
Jestem bardzo szczęśliwy, że rząd chiński i wielu tybetańskich mistrzów dużo robi na rzecz zbierania funduszy. Na razie oprócz modlitw i przesyłania naszych serdecznych życzeń nie robimy w tym zakresie tyle, co dla ofiar cyklonu Myanmmar i wielu innych tragedii oraz katastrof. To, co możemy zrobić z naszej strony, to pilne modlitwy za tych, którzy zmarli na skutek trzęsień ziemi. Prosiłem o nie wiele moich szkół i klasztorów, ale nie
tylko to, myślę, że na Tashi Dawa, które wypada w październiku, poprowadzę podążających i oddanych praktykujących pieszo w dół do Bodhgaya na intensywne modlitwy dedykowane w intencjii ofiar tej tragedii. To myśl, która przyszła mi do głowy przed chwilą, nikomu
jeszcze o tym nie mówiłem. Jednocześnie proszę ludzi o współczujących sercach, żebyście zarezerwowali sobie czas i środki na modlitwę w Bodhgaya w czasie Tashi Dawa. Mam nadzieję, modlę się i ufam, że dołączycie się do dedykacji w Bodhgaya.Chociaż może nie będziecie w stanie iść z nami, to samo przyłączenie się tam do nas
i uczestniczenie w modlitwach przez dwa do trzech dni, jest też wystarczająco dobre. Niektórzy z was nie będą mogli zrobić tego osobiście, jednak zasługa i skutek
będzie taki sam, jeśli wesprą praktykujących w Druk Amitabha Mountain w podjęciu tej podróży.
Złe wieści o trzęsieniu ziemi nadeszły, kiedy kończyliśmy 13 kor w Swayambhunath. Pamiętam wciąż jak przechodziłem przez Gyekundo w drodze do Nangchen, władze i tamtejsi ludzie byli tak mili, by powitać mnie i moje otoczenie wspaniałomyślnie i ciepło. Pamiętam dobrze, że zatrzymano cały ruch, ludzie wychodzili na ulice i naprawdę chcieli otrzymać ode mnie błogosławieństwo, dlatego naprawdę ufam
i wierzę, że dzięki karmicznej więzi, jaką zbudowaliśmy wtedy, gdy jeszcze żyli, nasze modlitwy będą mogły im pomóc. Będziemy modlić się intensywnie 22 dnia tybetańskiego Tashi Dawa w Bodhgaya, i chociaż będzie to trochę późno, to niezależnie od tego te istoty na pewno z tego skorzystają.
Zdumiewające jest, usłyszałem to bezpośrednio od Kyabje Satrul Rinpocze, że gdy zdarzyło się trzęsienie ziemi, nasz mały Adeu Rinpocze był w rezydencji. Ludzie w domu
zbiegali w dół po trzęsących się schodach. Trzęsło się niemiłosiernie, ale nikt nie został ranny. Jestem pewien, że to dzięki błogosławieństwu małego Kyabje Adeu Rinpocze. Oczywiście jest on fizycznie bardzo mały i bardzo trudno jest myśleć o nim jako o kimś, kto ma zdolność chronienia wszystkich istot. Lecz błogosławieństwo jest czymś bardzo tajemniczym i poza wyobrażeniem. Jego poprzednie życie było największą ochroną naszej linii; spędził całe swoje życie ocalając nauki naszej linii, przekazy, inicjacje, teksty, malowidła itp., nawet kiedy był w więzieniu jego działalność nie ustała. Gdy go spotkałem po raz ostatni w 2006 roku w Pekinie obaj mieliśmy wielką nadzieję i dążenie do wzmocnienia linii i dania pomocy
wielu ludziom przez błogosławieństwa i nauki wszystkich naszych umiłowanych bohaterów przeszłości i teraźniejszości. To jego gorące pragnienie, jestem
pewien, zdołało przenieść się do obecnego życia. Jestem również bardzo poruszony tym, że Kyabje Satrul Rinpocze i wielu naszych Rinpoczów jest teraz bardzo zajętych pomaganiem ofiarom i wszystkim cierpiącym istotom.
Aby nie mieć problemu ze swoją reinkarnacją, czy nie kłopotać mnie i moich kolegów poszukiwaniem go, zanim odszedł, zmarły Kyabje Adeu Rinpocze dał bardzo dużo wyraźnych szczegółów na temat swojego odrodzenia się,
mówiąc kiedy i gdzie ma się odrodzić. Taki właśnie jest wielki mistrz duchowy kiedy jest w pełni oświecony. Dlatego głęboko ufam, że nawet pochodzące z dziecięcej
postaci, wielkie błogosławieństwo Kyabje Adeu Rinpocze jest bardzo efektywne w pomocy każdej istocie tak bardzo cierpiącej z powodu nieoczekiwanego trzęsienia ziemi.
To jest główny powód, dla którego wciąż powtarzam jak zrzędzący starzec: "Doceniajcie i cieszcie się, bez żadnych oczekiwań". Nie ma znaczenia, że ludzie są dla was okropni, że was zdradzają, że nawet nie mówią
wam "dziękuję", przez docenianie wszystkiego wokół was,
poczynając od szczęśliwego doświadczenia do przykrego doświadczenia, wasze życie będzie pełne znaczenia, pełne zrozumienia, szczęścia, radości, pełne siły i odwagi. Nikt nie może was zranić, zaszkodzić wam, ponieważ doceniacie nawet negatywne doświadczenia i jak bohater mile witacie wszystkie negatywne doświadczenia i reakcje. Zawsze myślę i czuję, że ci ludzie, którzy są szczęśliwi tylko wtedy, gdy słyszą dobre rzeczy, dobre wiadomości i miłe słowa, są bardzo słabi duchowo. Ludzie duchowo silni powinni zaakceptować zarówno dobre jak i złe rzeczy.
Odkąd drugie ADC skończyło się, nie miałem okazji podziękować Kyabje Khamtrulowi Rinpocze, Jigme Pema Nyinjadh, Jetsunmie Tenzin Palmo, naszym kochanym Rinpocze, Khenpo, Ashi Kesang i jej zespołowi, wszystkim naszym mnichom i mniszkom za ich obecność i ciężką pracę. Nie podziękowałem nawet wszystkim ciężko pracującym wolontariuszom, ale myślę, że samo docenianie siebie, jeśli oni wiedzą, jak to robić, jest o wiele lepsze niż moje dziękowanie im po kolei.
Musicie wiedzieć, jak doceniać siebie, to najważniejsza rzecz. Jeśli nie wiecie tego, jak siebie doceniać, zachęcać i uszczęśliwiać, to w końcu wszyscy inni i
wszystko inne, co jest na zewnątrz będzie przyczyną waszego nieszczęścia.
Dlatego byłem wdzięczny za wszystko na drugim ADC. Było trochę narzekań, trochę miłych rzeczy, trochę wypadków, trochę małych uchybień, niektórzy ludzie bardzo się złościli, niektórzy byli bardzo szczęśliwi, niektórzy
bardzo podekscytowani, niektórzy bardzo zestresowani. Cóż, jeśli nie wiecie, jak docenić proces rozwoju tych emocji, patrzyć ponad wszystkie negatywne fragmenty i przekształcić wasze własne negatywne wrażenia, to nawet Budda nie może wam pomóc, nawet Bóg nie może wam pomóc.
Chociaż wiem, że nikt z was, moich przyjaciół i studentów, nie martwił się tym, czy wam dziękuję, czy nie, to chcę wam wszystkim powiedzieć, że wasza
obecność i wsparcie dużo dla mnie znaczą, dla moich kolegów i wszystkich istot, które pracowały bezinteresownie dla linii. To dzięki waszemu poparciu
mogliśmy i możemy kontynuować nasze duchowe dziedzictwo przez ponad 800 lat, czy nawet więcej niż 1000 lat. Wzajemne wsparcie jest bardzo potrzebne, szczególnie w tym czasie, kiedy brakuje samo-doceniania i doceniania innych, albo jest ono bardzo słabe i potrzebuje rozwoju.
Wszyscy zasługujemy na wielkie podziękowanie i wszyscy będziemy nadal wspierać się wzajemnie poprzez działania ADC, Zangchod Boom, Hemis Festivals itd. Będziemy się
nadal spotykać i wspierać wzajemnie. A więc kto nie robił tego poprzez drugie ADC, to spotkamy się w Ladakhu na trzecim ADC, z naszym najznakomitszym i najszacowniejszym Kyabje Drukpa Choegonem Rinpocze Tenzinem Chokyi Gyatso jako naszym przewodniczącym!
Podczas drugiego ADC słyszałem parę plotek, podzielę się nimi z wami. Niektórzy ludzie, między innymi moi przyjaciele z zagranicy narzekali, że mieliśmy mniej sesji
nauczania a za dużo pokazów rozrywkowych oraz Live to Love mini koncert. Pewni ludzie, którzy tam byli, mówili nawet, że Pokazy Kulturalne były w porządku, ale koncert, to zbyt dużo i musieli wyjść, czuli, że było zbyt
ekstrawagancko i głośno. Mogę zrozumieć, przez co przeszli i doceniam, że przynajmniej przybyli i dołączyli do nas. W rzeczywistości to wskazuje na poziom duchowego
zrozumienia, jaki mają, w imię dyscypliny, to oni faktycznie praktykują napięcia, co jest jedną z głównych przeszkód w efektywnej medytacji oraz efektywnej praktyce duchowej. Nie będąc zrelaksowanym nie możesz być prawdziwym duchowym praktykującym. Ale doceniam ich niezgodę i ich narzekania, ponieważ każdy ma prawo do własnych opinii - powinniśmy to doceniać i szanować. Poruszamy się trudną, surową drogą. Jeśli ktoś się do tego przyzwyczai, znaczy to, że zdał egzamin. Te rzeczy trzeba przełamywać, to jest praktyka, przez jaką powinniśmy przejść.
Oto parę zdjęć z drugiego ADC, które osobiście podobają mi się, skopiowałem je z Facebooka, bo jestem jednym z największych copy-catów.
Zdjęcia : http://www.drukpa.org/index.php/news/170-the-art-of-appreciation


