
13 pazdziernika 2010. Właśnie zakończyło się bicie Rekordu Guinnessa w sadzeniu drzew. Nieoczekiwanie było to wielkim sukcesem i było to niewiarygodne. Zarówno dla mnie, ale także dla naszej linii, dla Live to Love i każdego w Ladakhu, dla moich przyjaciół buddystów i tych którzy nie są buddystami był to pierwszy raz gdy uczestniczyliśmy w Commonwealth Games oraz biciu Światowego Rekordu Guinnessa. Jesteśmy teraz dosyć zajęci układaniem mojego programu na następny rok, jako że ten wkrótce się skończy [nietrwałość! ]. Prawdę mówiąc myślenie o następnym roku jest całkiem zabawne, przynajmniej dla mnie. Przez cały nasz tradycyjny trening jesteśmy uczeni życia w teraźniejszości ponieważ przyszłość nigdy nie przychodzi, a przeszłość odeszła. Lecz jeśli nie robimy planów, może to przysporzyć trudności i bałaganu organizatorom, oraz tym z was którzy muszą wziąć wolne z pracy i wcześniej zarezerwować bilety. Tak więc ze względu na wiele próśb od różnych organizacji, z różnych miejsc, musiałem dzisiaj usiąść z osobami z mojego biura i uporządkować mój przyszłoroczny program.
Przewidywania są więc takie. Wygląda na to, że nie umrę w przyszłym roku, ale zamierzam być żywy i podróżować. W przeciwnym razie jaki sens miałoby planowanie. Jestem bardzo rozbawiony robiąc to, ponieważ nikt nie wie co się jutro zdarzy, a mimo to wszyscy są bardzo zajęci planowaniem przyszłości. Wzięliśmy się teraz z moimi urzędnikami za poważne planowanie, mam tylko nadzieję że nie będzie to męczący rok. Niestety już jest w połowie zapełniony. Mówiąc egoistycznie potrzebuję kilku miesięcy dla siebie i nie pytajcie dlaczego, co, jak, kiedy. Nigdy nie dostaniecie żadnej odpowiedzi. Może dlatego że się starzeję, doceniam że mam czas dla siebie, aby coś zrobić. I być może nie jest to zbyt ekscytujące dla was, ale dla mnie, już samo bycie samemu, jest ekscytujące. W tym samym czasie mam wiele entuzjazmu aby być z ludźmi, pracować wspólnie z wieloma osobami, tak długo aż będziemy w stanie pomóc wielu istotom. W przeciwnym razie, wspólne bycie razem, aby zabić czas, bez żadnych pozytywnych rezultatów jest naprawdę smutne. Myślę, że ta motywacja nigdy nie umrze do końca moich dni.
Obecnie, patrzymy tylko na to jak się różnimy i co zrobić aby inni zgadzali się z nami. Małe nieporozumienia prowadzą do wielkich wojen. Życie jest niepotrzebnie marnowane. Wszyscy powinniśmy więc być razem, aby wspólnie, pożytecznie coś robić, w oparciu o nasze wspólne cele.
Jak już wiecie ustanowiliśmy Światowy Rekord Guinnessa w największej ilości zasadzonych w ciągu godziny drzew. Ale zrobiliśmy to w 33 minuty i uważam że powinniśmy poprosić osoby z organizacji Światowego Rekordu Guinnessa o inne zakwalifikowanie nas. I nie jest tak, że nie chcieliśmy zasadzić więcej, skończyliśmy jedną działkę ziemi więc wszyscy musieli zakończyć prace. Jestem bardzo szczęśliwy, cokolwiek ten rekord znaczy. Ludzie wydają się być bardzo szczęśliwi z tego powodu, świat o tym mówi, więc ja nie mam innego wyboru jak również bardzo się tym cieszyć. Widząc tyle szczęśliwych twarzy dookoła siebie, nic nie mogłem poradzić na to, że sam czułem się szczęśliwy i zapomniałem zasadzić nawet jedno drzewko. Byłem otoczony przez media i kamery, odpowiadałem na zadawane mi pytania i naprawdę zapomniałem zasadzić nawet jedno drzewko. Ani się oglądnąłem, a byłem z powrotem w moim pokoju. Nie wiem czy był tam jeszcze ktoś taki jak ja, kto poszedł na miejsce sadzenia drzew i nie zasadził nawet jednego drzewka. Może były jakieś osoby bardziej zajęte chęcią bycia na zdjęciach niż uczestnictwem.
Widziałem już wiele zdjęć na Facebooku [ nie żebym był zbyt dobry w posługiwaniu się Facebookiem ], więc możecie odwiedzić Facebook i zobaczyć wszystkie zdjęcia. I na koniec ale niemniej ważne, zdecydowanie chciałbym podziękować wszystkim którzy uczestniczyli w sadzeniu drzew, specjalnie tym wszystkim którzy ciężko pracowali planując i przygotowując to, członkom Young Drukpa Association , Gen Rigzin i Gen Odsel którzy byli energicznie wspierani przez młodych mnichów i mniszki. To oni są bohaterami, przynajmniej dla mnie. Nam wszystkim też się należą duże brawa, nawet tym którzy nie mogąc przybyć, cieszyli się tym, to także jest fantastyczne nagromadzenie.
Wszyscy musimy spędzić pewną ilość czasu w tym świecie. Możemy wybrać czy uczynić życie nasze i innych bardzo nieszczęśliwym, lub wybrać wzajemne wspieranie się i dodawanie odwagi. Wszyscy wiemy że życie czasami bywa ciężkie i przygnębiające. Dlatego wytrwałe inspirowanie i dodawanie sobie wzajemnie odwagi jest wielkim czynem, nie ważne do jakiej religii, kultury czy narodowości należycie.
Z niecierpliwością oczekuję organizowania i uczestniczenia w przyszłości w wielu tego typu pozytywnych działaniach. Przy okazji, uaktualniłem mój program, pozostała jeszcze połowa do opracowania.






Wszystkie zdjęcia http://www.facebook.com/album.php?aid=287834&id=243762574342


