Radujcie się, to krok bliżej do waszej natury
27 grudnia 2013 /tłum. ze strony J.Ś. Gyalwang Drukpy www.drukpa.org
Wielu z nas dużo mówi o utrzymywaniu pozytywnych relacji, szczególnie w rodzinie oraz pośród przyjaciół i kolegów. Na ogół rozumiemy, że nasze dobre relacje z innymi będą trwały do pewnego punktu, a potem ich kontynuacja będzie trudna. Na początku zaprzyjaźniamy się, bo dostrzegamy w sobie nawzajem to, co pozytywne, czujemy, że to dobrze, iż jesteśmy przyjaciółmi. A później, gdy jesteśmy z sobą bliżej, wchodzą w grę nasze emocje. Dzieje się tak w małżeństwie, pomiędzy guru a jego uczniami oraz między przyjaciółmi w Dharmie. Jedną z głównych przeszkód, jak to obserwuję, jest brak radości i zrozumienia. Tak naprawdę, to prawdziwa radość jest drogą do rozwijania naszego zrozumienia, można to też nazwać małym krokiem w drodze do oświecenia i zbliżenia się do własnej natury.
Mam się dobrze, a wy?
26 grudnia 2013 /tłum. ze strony J.Ś. Gyalwang Drukpy www.drukpa.org
Podobnie jak większość z was, wciąż jestem zbyt zabiegany, goniąc od jednego programu do następnego. Cały czas staram się przypominać sobie „Bądź stabilny. Zrelaksowany. Daj spokój.” Chcę więc napisać te kilka linijek, aby powiedzieć że mam się dobrze i mam nadzieję że wy również.
To czy jest nam dobrze czy źle zależy od stanu naszego umysłu. Dla mnie jednym z największych sekretów tego, że czujemy się dobrze w tym chaotycznym świecie jest pozostawanie w stałym kontakcie z naturą. Musimy zawsze pamiętać, aby mieć stabilne serce, stabilny umysł, podczas gdy zewnętrznie jesteśmy bardzo zabiegani. Od czasu do czasu porzucam zabieganie i wypuszczam się w podróż pociągiem [ uwielbiam jazdę koleją w Indiach ] lub wyruszam pieszo. I cześć.
Jedność Wszechświata
27 sierpnia 2013 /tłum. ze strony J.Ś. Gyalwang Drukpy www.drukpa.org
W dzisiejszych czasach sukces najczęściej definiowany jest w terminach pieniędzy i mocy. Można by rzec, że na tym świecie nie ma już prawdziwej miłości. Niektórzy moi bliscy przyjaciele twierdzą, iż wyglądam na kogoś bardzo smutnego, ale kiedy ma się jakieś zrozumienie tego na jakich zasadach działa dziś świat, nie można nie być smutnym. Na przykład świat ten nie przejmuje się zabijaniem, przemocą wobec innych, wykorzystywaniem innych dla własnego dobra, zabieraniem rzeczy, które do nas nie należą, żadnymi takimi obrzydliwymi rzeczami. Nieważne, co robisz, bylebyś tylko był bogaty i silny – tylko to świat postrzega jako sukces.
Powiedziałbym, że nie ma nic zdrożnego w osiągnięciu sukcesu materialnego, o ile nie straciliśmy równowagi. Nasz problem, problem istot w samsarze, polega na tym, że zawsze rządzą nami nasze pragnienia, że jesteśmy kontrolowani przez to, czego chcemy, a pomijamy to, czego potrzebujemy naprawdę. Kiedy naszym życiem rządzą żądze, nigdy nie zaznamy szczęścia. Za każdym razem, gdy osiągniemy jakiś sukces materialny, chcemy jeszcze więcej. Z czasem zaczniemy nawet pozbywać się każdego i każdej sytuacji, która staje nam w tym na drodze. Posłużymy się każdą wymówką usprawiedliwiającą nasze pragnienie materialnego sukcesu.
Otrzymywanie błogosławieństwa
26 lipca 2013 /tłum. ze strony J.Ś. Gyalwang Drukpy www.drukpa.org
Błogosławieństwo rozumiane jest najczęściej jako coś tajemniczego i tak boskiego oraz odległego, że prawie niemożliwego do uzyskania. Moim zdaniem błogosławieństwo istnieje wtedy, gdy potrafimy zdobyć pewne rozumienie życia, nie ważne, czy wielkie czy małe.
Jedną z dobrych metod, która pomoże nam odnowić łączność z błogosławieństwem czy zrozumieniem, jest odwiedzanie wszystkich miejsc pielgrzymek, gdzie oświeceni dawnych czasów spędzili życie praktykując, pomagając innym, osiągając urzeczywistnienie – a także miejsc, gdzie umarli. Miejsca te stały się święte czy błogosławione z powodu ich obecności i jest to coś, co nazywamy zewnętrznym błogosławieństwem. Zrozumienie czy ich dokonania duchowe pobłogosławiły te miejsca. Myślę, że można tak powiedzieć.
Uczenie się i doświadczanie życia
28 czerwca 2013 /tłum. ze strony J.Ś. Gyalwang Drukpy www.drukpa.org
Dla większości ludzi najważniejszą misją w życiu jest zachowanie młodości. Sądzę że większość, jeśli nie wszyscy obawiają się chorób, starości i śmierci. Czy lubimy to, czy nie, wszyscy musimy jednak przejść przez „wielki finał”. Żadna siła, pozycja społeczna, nowoczesna technologia czy dobre zdrowie, nie mogą temu przeszkodzić, jeśli chodzi o samsarę, a czas płynie nieustępliwie naprzód.
Jak powinniśmy podchodzić do życia? Czy mamy pozwolić mu przepłynąć między palcami? Zużyć nasz czas na pobłażanie sobie? Powstaje więc pytanie, jak powinniśmy wykorzystać nasz czas. Nie zamierzam wam narzucać tego, jak powinniście traktować swoje życie. Każdy ma własne racje. Jeśli chodzi o mnie, to z wiekiem coraz bardziej czuję i wierzę, że doświadczanie życia i płynąca z tego nauka to najlepszy sposób na „zabicie” naszego czasu, jeśli mogę tak powiedzieć.
Pokój z każdym krokiem
18 kwietnia 2013 /tłum. ze strony J.Ś. Gyalwang Drukpy www.drukpa.org
Zakończyliśmy właśnie pomyślnie szóstą pad yatrę /duchową pielgrzymkę/ w pięknym kraju, Sri Lance. Jak wiecie, wszystko co dobre, szybko się kończy. Nasza pad yatra dawała nam tak wiele radości, że minęła nam bardzo szybko. Nawet nie oczekiwałem, że to będzie tak szybko. Dlatego, jak mówiłem wielokrotnie, powinniśmy doceniać każdą więź, jaką utworzyliśmy, każdą relację, i robić wszystko, aby cieszyć się wzajemnie ze swojego towarzystwa. W końcu, tak czy inaczej, będziemy przecież musieli się rozstać któregoś dnia.
Walentynki dniem Bezstronnej Miłości
14 lutego 2013 /tłum. ze strony J.Ś. Gyalwang Drukpy www.drukpa.org
Wszędzie w Darjeeling i w drodze do Kathmandu widziałem wiele reklam i bilbordów związanych z Walentynkami. Niektórzy nazywają ten dzień świętem miłości. Wszędzie można zobaczyć serduszka, a ceny róż wzrastają pewnie wielokrotnie. W pewnym sensie zobaczyć wszędzie celebrowanie „miłości” jest wspaniałe i dodaje otuchy, ale z drugiej strony doroczne obchody dotyczą stronniczej miłości skierowanej na to co jest moje, co może być moje, co chciałbym mieć i co chciałbym dać „moim” ukochanym. Przypuszczam że to może być dobry początek, ale wtedy gdy nasza miłość przekroczy ludzi i istoty które kochamy i o które troszczymy się, to ten Dzień Walentynek będzie prawdziwie świętowany w bezstronny i głęboki sposób. Oczywiście, to nasz wybór, czy świętujemy Walentynki stronniczo czy bezstronnie, czy świętujemy małą czy wielką miłość.