31 marca 2012 /tłum. ze strony J.Ś. Gyalwang Drukpy www.drukpa.org
Świat oszalał. Słyszymy codziennie tylko złe wiadomości, smutne wiadomości i katastroficzne wiadomości. Jeśli nie jesteśmy silni duchowo, kończy się na tym, że zapełniamy sobie głowę wszystkimi tymi negatywnymi wiadomościami, wyolbrzymionymi jeszcze przez media i plotki. Masalę dodajemy nie tylko do naszego jedzenia, ale też do naszego myślenia. Nie wiemy, co jest prawdziwe, a co nie. Czasem stajemy się bohaterami dramatu, cieszymy się niepotrzebnym zwracaniem na siebie uwagi. Czasem celowo doprowadzamy się do choroby, bo chcemy zwrócić na siebie uwagę. Tak bardzo czujemy się niekochani w świecie 7 bilionów ludzi, nie mówiąc o pięknych zwierzętach, godnych uwagi owadach i wspaniałej naturze.
Co robimy z sobą? Dlaczego czynimy wszystko, aby uczynić nas samych godnymi pożałowania? W ciągu tysięcy lat cywilizacji ludzkiej wszyscy święci mówili nam otwarcie, a również poprzez aluzje, że nasze szczęście zależne jest od innych. Lecz jeśli błędnie rozumiesz to tak, że to inni muszą uczynić cię szczęśliwym i aby uczynić cię szczęśliwym, muszą spełnić wszystkie twoje błahe życzenia, mylisz się. Nasze szczęście zależy od innych tylko w ten sposób, że gdy inni są szczęśliwi dzięki nam, wtedy my także jesteśmy szczęśliwi.
Dlaczego nie rozpostrzeć najpierw swojej miłości? Dlaczego czekać jak płaczące dziecko, żądając od innych, aby cię kochali? Czy jesteś uroczy? Czy jesteś miły? Czy zachowywałeś się niedorzecznie? Czy byłeś nieprzyjemny? Kochać siebie, to kochać innych. Nie rób tego warunkowo, warunkowa miłość powraca z warunkowymi oczekiwaniami. Jak bystry inwestor – inwestuj w szczęście w inteligentny sposób. Gdy twoja miłość będzie bezwarunkowa, istoty niezliczone tak, jak niepoliczalna jest przestrzeń, będą kochać cię bezwarunkowo. Czy to nie jest cudowne życie? Czy nie tego oczekujemy?
Praktyka duchowa jest właśnie tak prosta. Śpiewamy modlitwy, aby uczynić istoty szczęśliwymi. Nasza pozytywna wibracja poprzez życzenie dobra wszystkim istotom uspokoi nawet istoty, które chcą naszego życia, które pragną naszej krwi. To jest siła bezwarunkowej miłości. Ale nie wiemy tego, więc cierpimy i winimy innych za nasze cierpienie, nie rozumiejąc, że sprawiamy innym cierpienie tworząc tragedię, zużywając i niszcząc siebie w bollywoodzkim dramacie, który odgrywamy. W ten sposób tworzymy nasz świat masala i nasza samsara pełna jest masali.
Samsara jest już przepełniona bólem głowy, przyprawia mnie o ból głowy nawet gdy tylko o tym pomyślę, po co jeszcze dodawać do tego więcej masali? Spokojnie! Bądźcie wolni i szczęśliwi, żyjcie, jakbyście mieli tylko jedno życie i powinniście zrobić z tego wielkie życie, poprzez bycie miłym, rozwijanie w sercu miłości, bycie bardziej rozumiejącymi.
Zrozumienie to droga dwukierunkowa. Ale ponieważ zawsze dodajemy masali do naszego świata, do naszego umysłu, możemy myśleć i rozważać rzeczy tylko z naszego punktu widzenia, więc gdy te rzeczy idą nie po naszej myśli, dodajemy masali, aż pojawiają się nam łzy. Nadużywanie masali czyni nas szalonymi i dzikimi.
Gdy patrzę na ten świat masali i ludzi, którzy żyją z tak wielką ilością masali, jakby samsara nie była już wystarczająco skomplikowana, mogę tylko pokiwać głową, bo nie rozumiem tego. Jeśli chcecie szczęścia, dlaczego zakopujecie się w swoim wymyślonym świecie masala? Nie uzależniajcie się od dodawania masali do waszych pojęć, już samo posiadanie pojęć jest wystarczająco złe, a posiadanie pojęć masala to jak dodawanie chili butańskiego do indyjskiego chili – spalicie się.
Jeśli podoba się wam dodawanie masali do waszego życia i do wszystkiego, czego się dotykacie, nie przychodźcie do mnie, bo oznacza to, że nie słuchacie moich rad. Utrudniacie sobie życie, a życie innych czynicie nieznośnym, więc praktyka Bodhisattvy nie rozwija się w was. Musicie wówczas wrócić i zacząć praktykę od początku, spojrzeć w swój umysł i pozbyć się całej masali już, natychmiast, zanim przedawkujecie masalę w waszym umyśle.
W tym świecie masali bądźcie wojownikami radości i szczęścia. Teraz dzielę się z wami moim własnym domowym produktem zawierającym trochę przyjemnej masali i mam nadzieję, że nie będziecie płakać po obejrzeniu tej mojej masala produkcji!